Więź czasów — więź pokoleń
Mam szczególny stosunek do artystów Brześćszczyzny. Od ponad 35 lat łączą mnie z wieloma z nich więzi twórcze i przyjacielskie. Miło mi wspomnieć, że to właśnie ja przygotowałem katalog pierwszej jubileuszowej wystawy Iwana Fetisowa, poświęconej jego 50-leciu. Było to jeszcze pod koniec lat 60.! A w połowie lat 90. ukazał się mój album poświęcony twórczości innego znakomitego brześcianina — wybitnego pejzażysty Piotra Danelii. Później jeszcze wielokrotnie pisałem o brzeszczyńskich artystach — w mediach, w encyklopediach, w różnych publikacjach dużych i małych.
Z niektórymi do dziś się przyjaźnię, z wieloma pozostaję w dobrych relacjach, śledzę rozwój ich twórczości; czasem martwię się ich niepowodzeniami, ale częściej cieszę się z ich sukcesów na ogólnobiałoruskiej scenie artystycznej. Wśród moich przyjaciół, z którymi od lat utrzymuję bliskie kontakty twórcze, z przyjemnością wymieniam Piotra Danelię i Władimira Romejkę, Michaiła Końkowa i Lwa Alimowa, Jewgienija Szatochina i Tamarę Pawlukczuk, Giennadija Surmę i Nikołaja Kuzmicza, Siergieja Kazaka i Leontija Dowbusza. Ciepło wspominam także spotkania i rozmowy z artystami, którzy już odeszli — Eduardem Kufko, Wasilijem Szikinem, Wasilijem Sobolewskim, Nikołajem Czurabo...
Pięć lat temu, uczestnicząc w przygotowaniu albumu „Artyści Brześćszczyzny”, poświęconego 50-leciu Brzeskiego Oddziału BZAP i kombinatu „Mastactwa”, nie przypuszczałem, że wkrótce znów wezmę udział w opracowaniu drugiego, uzupełnionego i rozszerzonego wydania tego albumu. I to mimo powszechnie znanych trudności finansowych, z jakimi boryka się dziś nasza kultura artystyczna. Ale brzeszczanom znów się poszczęściło! Moim zdaniem w tym regionie problemu „artysta i władza” po prostu nie ma. Władze wykonawcze i wszyscy odpowiedzialni za rozwój sztuki rozumieją podstawową rolę kultury duchowej w życiu społecznym i zawsze wspierają twórców piękna. Tę postawę widać w praktycznej pomocy udzielanej Związkowi — w organizacji wystaw regionalnych i międzynarodowych, plenerów, tworzeniu galerii i muzeów, realizacji dużych projektów artystycznych kształtujących estetykę przestrzeni miejskiej i wiejskiej, a także w wydawaniu publikacji artystycznych.
Oczywiście, w ostatnich latach w życiu brzeszczyńskich artystów zaszły znaczące zmiany: organizacja obwodowa BZAP wzrosła zarówno liczebnie, jak i jakościowo; artyści częściej prezentują się w stolicy i za granicą; znacznie poszerzył się zakres nowych zadań zawodowych i tematów związanych z filozoficznym, konceptualnym pojmowaniem świata.
I widzi się to na wystawach: w opowieści o życiu, którą prowadzą artyści, szczególnie cenne są te wątki, które w ludzki sposób odnoszą się do współczesnych problemów. I te, które poprzez odległe perspektywy nagle czynią naszą historię niezwykle aktualną. Może dlatego, że artyści poprzez siłę wyobraźni i duchową wrażliwość odczuwają i rozumieją nierozerwalną więź czasów i pokoleń. Twórczość artystów Brześćszczyzny jest różnorodna i wielowymiarowa w afirmowaniu tych głównych dążeń, którymi żyje dziś cała białoruska sztuka. Jej istotą jest poszukiwanie nowych form wyrazu obrazowych idei, adekwatnych do naszych trudnych czasów, łączenie tradycji i nowoczesności — tej tradycji, która czerpie z wielowiekowego doświadczenia artystycznego, i tej nowoczesności, która żywi się autentycznym zainteresowaniem twórców ideałami duchowej czystości, harmonii i doskonałości, bez których sztuka jest niemożliwa.
Przyszła pora na „dialog” artysty nie tylko z widzem, ale — co równie ważne — z samym sobą. Dialog, którego podstawą jest głębokie pytanie: kim jestem w tym świecie, skąd przychodzę i dokąd zmierzam? Innymi słowy — publicystyka obrazowa ustępuje miejsca bardziej intymnemu tonowi; rozmach ekspresji — pogłębionemu i wyrafinowanemu stylowi wyznaniowemu; moralizowanie — filozoficznej refleksji. W tym duchu tworzą m.in. W. Kufko, M. Końkow, W. Romejko, S. Choroszawcew, O. Hajdukowicz, L. Rotko, N. Czernogołowa, N. Majewski, A. Chwicewicz, A. Faley, M. Klimow, I. Krupski i S. Czerienowicz. Jak widać, artyści są bardzo różnorodni — i to jest naturalne. Wszystko się zmienia: styl życia, sposób myślenia. To naturalna potrzeba widzenia siebie w szerszym kontekście niż tylko własne życie. Czyż nie tu należy szukać klucza do zrozumienia psychologii twórczości artystów Brześćszczyzny?
Czego chciałbym życzyć moim drogim kolegom? Oczywiście — twórczej długowieczności. I wiary w to, że ich praca jest społeczeństwu potrzebna jak powietrze, jak światło, jak ten boski nektar, który leczy ludzkie dusze.
Borys KREPAK, zasłużony działacz sztuki Republiki Białoruś, dwukrotny laureat Państwowej Nagrody „Za duchowe odrodzenie”, przewodniczący Sekcji Krytyki i Wiedzy o Sztuce Białoruskiego Związku Artystów Plastyków.