Nowy poziom technologii i estetyki - sufity napinane

Czy wiecie, że ludzie podświadomie boją się pomieszczeń? W ogóle – jakichkolwiek. Wchodząc do nieznanego pokoju, człowiek jako pierwsze rozgląda się po otaczającej go przestrzeni. Instynkt każe mu szukać dodatkowych dróg odwrotu i ocenić sytuację. I natychmiast patrzy w górę – niespodziewany atak z góry to praktycznie stuprocentowe zwycięstwo napastnika.

I dziś, wchodząc do pokoju lub sali, człowiek podnosi wzrok ku górze, choć nie ma tam już żadnego niebezpieczeństwa. Tam jest tylko sufit pomieszczenia.

To wprowadzenie prowadzi do wniosku o znaczeniu wykończenia sufitów podczas prac nad aranżacją wnętrza. Spróbuj od razu zaskoczyć gościa tym, jak wyremontowałeś przestrzeń nad głową, i zapewniam, że jeśli będzie pod wrażeniem tego remontu, może nie zauważyć drobnych uchybień w wykończeniu innych elementów pomieszczenia.

Co dziwne, dosłownie jeszcze niedawno przemysł budowlany nie mógł zaoferować niczego szczególnie wyjątkowego w tej branży. Sufit to najtrudniejsze miejsce do wykończenia — kto choć raz robił remont w swoim domu, ten wie. Maksimum, na co mogli sobie pozwolić przeciętni ludzie, to postarać się jak najlepiej wyrównać powierzchnię (to piekielna robota, nawiasem mówiąc) i pomalować ją na biało. Istniały też tzw. tapety sufitowe, których klejenie było dwukrotnie trudniejsze niż tapet ściennych, a wyrównanie powierzchni musiało być idealne.

W przestrzeniach publicznych tworzone były artystyczne sufity — na zatrudnienie malarzy do ozdobienia sufitu mogły sobie pozwolić tylko państwo i kościół.

Zwykli obywatele pragnący uzyskać artystyczne sufity zadowalali się gipsową sztukaterią.

Ale nadszedł czas i pod koniec XX wieku we Francji powstała technologia, która bez wątpienia przewróciła wyobrażenia ludzi o tym, jak powinien wyglądać sufit. To sufity napinane.

Sufity napinane są znane od dawna — napinanie tkanin na suficie zaczęto już w czasach starożytnych. Dopiero zastosowanie nowoczesnych materiałów syntetycznych uczyniło tę technologię dostępną dla wszystkich.

Folia z PCV mocowana jest na specjalnych uchwytach instalowanych w ścianach, następnie nagrzewana nagrzewnicą i sufity napinane są gotowe.

Jak wiadomo, PCV ma skłonność do kurczenia się (ważne, by nie przegrzać!), i wtedy powstaje idealnie równa powierzchnia, która zachwyca wszystkich, którzy widzą sufity napinane.

A tak przy okazji, nie warto obawiać się zapachu tworzywa sztucznego i "chemii" — sufity napinane praktycznie nie pachną.

Można stwierdzić, że tak gładkiej powierzchni, jaką dają sufity napinane, nie da się osiągnąć innymi sposobami.

Sufity napinane rzeczywiście wyniosły technologie budowy i remontu na nowy poziom. Sufity napinane to inna estetyka wnętrz. Dokładniej mówiąc, sufity napinane kreują nową estetykę. Z pojawieniem się sufitów napinanych decyzję o tym, jaka ma być powierzchnia nad głową, podejmuje właściciel domu. Sufity napinane mogą być stylizowane na niebiańskie sklepienie z płynącymi chmurami lub ze gwiazdami. Albo sufity napinane z wzorem powtarzającym freski da Vinciego w Bazylice św. Piotra. Co o tym sądzisz? Będziesz podziwiać sztukę, unosząc wzrok ku górze, jak Papież.

Żarty na bok, technologia fotodruku na folii PCV uczyniła możliwym dowolny wzór na sufitach napinanych — ogranicza to tylko twoja wyobraźnia. Z pojawieniem się tej nowej, naprawdę rewolucyjnej technologii nasze mieszkania już nie będą takie jak dawniej. W przeszłość odejdzie wspomniana piekielna praca tynkarzy. I co najważniejsze, nasze pokoje, sale, sypialnie, nawet łazienki (sufity napinane nie boją się wilgoci) nabiorą zupełnie innego wyglądu — jestem tego całkowicie pewien.

Autor Pyżow Źródło www.potolky.ru